Zamieszczone przez laurin
porada ---> zamarzająca przednia szyba
Zwiń
X
-
tryton - spox, w lawinie postow niektore gina
zauwazylem ze od srodka radzi sobie toto niezle i para na szybie tworzy sie duzo mniejsza.
ja mam taka wersje z raczka (exclusive :szeroki_usmiech ) i kiedys rozmrozilem tym lod na wycieraczkach. bylo wtedy cos ok -2*C, rozmrozenie zajelo mi ze 3 minuty - wode zgarnalem wycieraczkami. zobaczymy jak bedzie w weekend i w przyszlym tygodniu.kazdy nowy dzien rodzi nowe paranoje ...
_________________________________________
Do sprzedania:
komplet ciemnych foteli z Octavii 1 (Tour),
zaciski do hamulcow 280mm.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez rsstryton, pisalem wczesniej ze mam cos podobnego - leci z tego cieple powietrze i przy sporej dozie cierpliwosci mozna tym szybe rozmrozic. 200W to jakies 17A..... akumulator moze sie buntowac.
- ogrzewanie tylnej szyby 30A (bezpiecznik)
- wentylator 40A (bezpiecznik)
- światła mijania 2x55W = 10A (pobór rzeczywisty)
Zakładając połowę dla poz.1 i 2 mamy 35A+10A światła.
17A przy tym to pikuś
Komentarz
-
-
Stosowanie silnej chemii na szybę to zły pomysł, szkoda piór, podszybia, uszczelek. U mnie w pracy, na szyby aut stojących na dworze, na noc zarzuca się poprostu stary koc, i o każdej porze, jadąc do akcji, mamy pewność że szyba nie będzie zamarznięta. Chociaż pewnie niektórym wyda się to nie praktycznea co do parowania środka to przedewszytskim dobrze umyć i odtłuścić szybę, potem można jakiegoś antifoga dać
ale generalnie z naturą nikt nie wygrał, i przynajmniej na początku trzeba uchylić szybkę i po problemie :diabelski_usmiech
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez trytonwystarczy przy dużym mrozie wejść do auta rano i momentalnie na szybie siada wydychana para która zamarza . Już nie wspomnę że w pewnych warunkach po wieczornej jeżdzie na rano potrafi na szybie zrobić się szron
Ja przy większych mrozach wchodząc rano do auta wkładam przewód gębowy w dekolt i chucham sobie pod kurtkę puki z nadmuchu nie leci plusowe powietrze.
I obowiązkowo, zarówno w celu uzyskania tejże plusowej temperatury z nadmuchu, jak i w dbałości o silnik, najpierw odpalam auto, a dopiero potem je odśnieżam. W tym czasie zawsze coś się tam nagrzeje i efekt zamarzania gębowej pary jest nikły.
Komentarz
-
-
Ja stosuje jakiś wynalazek ze Statoila, nawet daje radę. Co do szronu w środku auta, to w Fabii był to standard (ale tam też znany jest problem przeciekających tylnych drzwi), ale , odpukać, w Octavii nie mam tego problemu. Co do mat kładzionych na szyby, to jest to dobry patent, o ile nie znajdzie się amator na taka matę (swego czasu to nawet iglaki wykopywali mi pod blokiem).
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez smerI obowiązkowo, zarówno w celu uzyskania tejże plusowej temperatury z nadmuchu, jak i w dbałości o silnik, najpierw odpalam auto, a dopiero potem je odśnieżam.- O2FL Combi 1.4TSI DSG , [SPRZEDAM]--> ramka do SWING/BOLERO - WOOD
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Jac_ekNo i podobno to jest błąd, zimny silnik nie powinien pracować bez obciążenia, trzeba odpalać i od razu jechać spokojnie.
Komentarz
-
-
Dzisiaj rano wybieram się do pracy, przekręcam kluczyk, grzeje świece, patrze na kompa na temperaturę (-11) - Myślę sobie no to pięknie. Odpalił bez problemu. Później zrobiłem dokładnie tak jak smer - wychodzę i odśnieżam samochód a silniczek sobie cyka elegancko. wszystko trwa 3 minuty - auto odśnieżone i można wsiadać i jechać. Ja raczej nie mam takich problemów że od wewnątrz mi się szron robi w samochodzie choć nie powiem, zdarzyć się zdarzyło i od środka skrobałem. Pamiętam w Matizie ojca tak się robiło czasami. Ja załatwiałem zawsze sprawę plastikową drapaczką ale w tym roku trzeba będzie po prostu zastosować matę na szybę. Z tego co widzę, czytając Wasze posty to najszybszy, najtańszy i naj wygodniejszy sposób. Nie trzeba się babrać, pryskać, ściągać wody i marznąć nie potrzebnie... Przychodzisz, ściągasz matę, chowasz do bagażnika i po zawodach...Samochód też ma duszę...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez smernajpierw odpalam auto, a dopiero potem je odśnieżam. W tym czasie zawsze coś się tam nagrzeje i efekt zamarzania gębowej pary jest nikły.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szachuZamieszczone przez Jac_ekNo i podobno to jest błąd, zimny silnik nie powinien pracować bez obciążenia, trzeba odpalać i od razu jechać spokojnie.
- w mróz czas odśnieżenia,
- w pozostałe czas odpalenia radia i wygodnego usadowienia d... w fotelu
Jestem przekonany, że nadanie w ten sposób olejowi właściwej konsystencji oraz chociaż zgrubne doprowadzenie wymiarów silnika do nominalnych (przecież zamarznięty silnik jest tak "ścisnięty", ze zachowuje się prawie jak zatarty), nie jest szkodliwe.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szachuZamieszczone przez Jac_ekNo i podobno to jest błąd, zimny silnik nie powinien pracować bez obciążenia, trzeba odpalać i od razu jechać spokojnie.
Komentarz
-
-
Chyba się nie rozumiemyUważasz, że jak dieselek popracuje tak, ze 2-3 minuty na postoju (czas odśnieżenia) to źle to na niego wpływa? To niby jak mam robić? Ośnieżyć, zeskrobać szron/lód z szyb (tylnej też, bo przecież nie mogę włączyć ogrzewania), wsiadam odpalam i w drogę? A może jeśli nie chcę mieć podrapanych szyb (bo niestety skrobaczka, jak by nie była niszczy szyby) mam odpalić "śnieżynkę" i w drogę? Cóż, i takich spotyka się na mieście, tylko na przedniej szybie przetarty "mały wizjer"
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez winni77W związku z tym odradzam grzanie silnika na postoju, nawet kilka minut. Jeśli byłbyś świadom, że każda minuta rozgrzewania silnika, to względem zużycia silnika np. 100km przejechane na rozgrzanym silniku, to pewnie ani sekundy nie "rozgrzewałbyś" silnika na postojuO rany - jedna siódma życia to poniedziałek
Komentarz
-
-
-
Widzę że popadacie w lekką przesadę ,te kilka minut na wolnych obrotach nie zaszkodzi silnikowi a wręcz przeciwnie ,natomiast ta przesadna dbałość o chyba jest jakaś jednostka chorobowa(chyba nazywa się natręctwo) Tak że nie popadajmy w paranoję ,auto jest po to aby jeździło parę lat a nie parę wieków :wink:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Maru 123A na marznące szyby od środka polecam używanie od czasu do czasu... klimatyzacji, która doskonale wysusza wnętrze..
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez nemiRzeczywiście, dlatego w okresie jesienno-zimowym należy po prostu wykorzystywać zawsze cieplejszy dzień - wcale nie miałem na myśli tego, żeby z klimy korzystać mając zamarznięte szyby, tylko na zasadzie prewencji.
Komentarz
-
Komentarz